wersja e-czytelni™ dla urządzeń mobilnych Przejdź do treści
Zimą los jest zwierząt marny –
Przysypane śniegiem pola,
Głodne dziki, ptaki, sarny –
Trudna to dla zwierząt pora.
Woda w stawie skuta lodem,
Łabędź się na brzegu biedzi,
Wiatr od pola wieje chłodem,
Babcia z dziadkiem w domu siedzi.
Dzieci cieszą się od rana,
Założyły ciepłe kurtki,
Ulepiły już bałwana
I na sankach jeżdżą z górki.
Inne też zajęcia mają –
Ziarno, suchy chleb przyniosły,
Bo o ptakach pamiętają,
Karmnik stoi koło sosny.
Już sikorki się zleciały,
Przybyły tez jemiołuszki,
Sroczka, wrona, wróbel mały
Oraz gil z czerwonym brzuszkiem.
Dzieci podpatrują ptaki,
A te robią gwar dokoła,
Koncert tu nie lada jaki –
Oj, gromadka to wesoła.
© Copyright by Ewa Grabna, 2009
Brak danych
Nie czytałaś/-eś jeszcze niczego w e-czytelni™!
: R E K L A M A :
Na tej stronie wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies, umieszcza je w pamięci Twojego urządzenia. Więcej informacji na temat plików cookies znajdziesz pod adresem http://wszystkoociasteczkach.pl/ lub w sekcji Pomoc w menu przeglądarki internetowej.