FORUM e-czytelni 'e media'

[Wydawca]

W tym miejscu można zabierać głos na tematy poruszane w felietonach Iwony Krupy z cyklu "Felieton Popołudniowy".
Kolejne felietony będą publikowane na razie w odstępach tygodniowych, a z czasem może częściej.
Można je przeczytać pod adresem: http://www.eczytelnia.pl/?op=0&kat=ki_fp

Zapraszamy do lektury i dyskusji
_________________
Pozdrawiam
Wydawca

[Wydawca]

W swoim felietonie "Kamienne tablice niezgody" na stronie http://www.eczytelnia.pl/index.php?op=0&kat=ki_fp&odc=2 Iwona Krupa porusza problem tablicy na Pałacu Prezydenckim, umieszczonej dnia 12.08.2010, która upamiętnia dni po katastrofie smoleńskiej z dnia 10.04.2010.

W tej sprawie wypowiada się także Tomasz Lis w TOK.fm słowami: To jest gra polityczna wspierana przez główną partię opozycyjną byłego premiera i niedoszłego prezydenta, który w wyborach dostał niemal pięćdziesiąt procent głosów. Dlatego, jeśli państwo nie abdykuje, powinno w ciągu trzech minut usunąć ten krzyż, wstawić barierki i koniec zabawy po prostu! Bo tak się dzieje w normalnym państwie!

Na poniższej stronie cała treść dyskusji:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,8247163,Tomasz_Lis__Usunac_ten_krzyz__wstawic_barierki_i_koniec.html

Innym ważnym głosem w temacie jest wypowiedź Janusza Palikota:
- Dzisiaj powinna tam wejść policja i wyprowadzić w kajdankach. Prokuratura powinna postawić im zarzuty - mówi w TVN24 Janusz Palikot. Tak jego zdaniem trzeba postąpić z "obrońcami krzyża". Według Palikota, tak się nie stanie, bo władze - w tym Bronisław Komorowski - stchórzyli przed nimi.

[źródło: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,8250563,Palikot__Prezydent_stchorzyl_tak_samo__jak_wiekszosc.html ]
_________________
Pozdrawiam
Wydawca

[Piotrek]

Czytając felieton Iwony Krupy nie sposób nie zgodzić się, że "...po deklaracji niepokornego polityka o odejściu z PO, wygłoszonej na Kongresie RPP „Nowoczesna Polska”, dopiero zawiruje na naszej scenie politycznej...." Nie sposób nie zgodzić się, że "...i ludzie przyjechali do Warszawy na własny koszt, nie tylko z mniej lub bardziej odległych miejsc Polski, ale także z różnych stron Europy. Nikt im niczego nie refundował, nie zapewniał noclegów ani wyżywienia, nie zwoził autokarami wypłacając „dniówki” czy koszty delegacji. „Skrzyknęli” się sami, przez internet, tworząc oddolny ruch społeczeństwa obywatelskiego. Wiedzieli po co przyjechali i dali temu wyraz entuzjastycznie reagując na 15 tez programowych wygłoszonych przez Janusza Palikota...." Problem polega na tym, że nie wiemy tak naprawdę o co w tym wszystkim chodzi. Czy to jest rzeczywisty, szczery, ruch polityka, który przecież jeszcze kilka tygodni temu pod niebiosa wynosił tych, których teraz nazywa "politycznymi dinozaurami", członkami "...dupowata, stara, zgryźliwa i zgnuśniała ciotki..." Czy to jest element pewnej większej strategii. jak by nie było, abstrahując kto tak naprawdę to kręci - uważam, że w polityce pojęcie wiarygodności - to pojęcie kluczowe. Palikot swoim zachowaniem - przekreślił swoją wiarygodność, i w żaden sposób nie usprawiedliwia tego jego poprzedzająca secesję sytuacja w PO. Wszelkiego rodzaju populizm, nawet liberalny, w sumie - przede wszystkim liberalny - jest w dzisiejszych czasach skazany na klęskę. Populizm i demagogia, nie poparta żadnymi racjonalnymi argumentami, nie mówiąc o całkowitym braku propozycji metod i sposobu osiągnięcia zakładanych celów - jest niczym więcej jak żałosną próbą zaistnienia na nowo w sytuacji, w której już nie ma miejsca i przyzwolenia na cofnięcie. Palikot poszedł za daleko, w wyjątkowo chamski, prymitywny sposób potraktował, i ostatecznie do siebie zraził ludzi, którzy go autentycznie popierali w Platformie. Tusk mu już, nawet jeśliby chciał, nie mógł w PO pomóc. Mówiąc o koalicji z PO kiedyś - tylko potwierdza, jak daleko oderwał się od rzeczywistości, albo też - jak usiłuje robić tzw. dobrą minę do złej gry. Nie negując szczerego, prawdziwego entuzjazmu osób, które stawiły się w sali Kongresowej, mimo wielu napływających zewsząd informacji o różnych motywacjach i wrażeniach z udziału w tej "imprezie' uważam, że przez swoją małostkowość i krótkowzroczność Palikot nie przybliża, a oddala i osłabia szansę na realizację stawianych, przecież nie tylko przez siebie - celów, i ostatecznie skazując się na klęskę. Lewacki oszołom i wpatrzone w niego nienawistne lewackie oszołomstwo wspiera, choćby nieświadomie - oszołoma prawicowego, polskiego ksenofoba i antysemitę.